Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przedziwnieoddałwyrazrodzicielskiegobólu,malarz
nastroszyłsięiodparłopryskliwie,żejedynąjego
intencjąbyłouchwycićgręfioletowychcieni
naparcianychportkachchłopa”.(Takibyłstyl!
Tadeuszek,sądzącztejopowieści,niewierzył
malarzowi:onsambyłskłonnywzruszyćsięchłopskim
bólem.AmożeGierymskiegodrażniłykomplementy?)
Nastolekrólowałsamowar,przywiezionynajpewniej
zWarszawy.Alenajważniejszywsaloniebyłfortepian.
Zasiadałdoniegosamgospodarz,abyakompaniować
kolegomprofesorom,którzywykonywalikwartety
smyczkowe.„Żeleńskilubiłgraćirobiłtozwielkim
zapałem.Technikajegoniebyłapianistowska”–brzmi
ostrożnaopiniabiografakompozytora,Felicjana
Szopskiego.Dodajeuspokajająco:„Słuchaczeoceniali
zwyrozumiałością...”.Herbatazsamowarapachniała,
rozmowęprowadzononadobrympoziomie,gospodyni
uroczaiinteligentna,wszyscybylizadowoleni.„Stawał
sięczasemniebezpiecznymakompaniatoremswoich
własnychpieśni”–dowiadujemysięodbiografa–ato
„dziękitejżywiołowościinieopanowaniu”.Wydawał
nieoczekiwanepomrukialbozaczynałnucić
iwykonawczynimogłabyćzaskoczona.
ZTadziemścichapękiembywałykłopoty.Dostał
nagwiazdkęksiążeczkęzobrazkami
Bohaterskieczyny
Polaków.
„Byłtam,międzyinnymi,przedstawiony
szlachcicKątski,gdyspalanadłonilont,rzucony
nabeczkęzprochemprzezTurka,którychciałwysadzić
sięwpowietrzewrazztwierdzą,abyjejniewydać
Polakom,jaktonakazywaływarunkitraktatu.Tekst
nadmieniał,iżbohaterskimswymczynemPolak
upokorzyłchytregobarbarzyńcę.Pierwsząmąrefleksją
było,żebohaterembyłtuprzedewszystkimTurek”.
Próbowałpodzielićsiętąmyślązkolegą–odpowiedzią
byłowzruszenieramion.„Starsipokiwaligłowami
iorzekli,żejestembardzozepsuty”.„Szkolnykomunał,