Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prostytuowaniesię.
–Skądeśtysięurwała,co?Zjakiegośpieprzonegokatolickiego
klasztoruczyjak?–zarechotałahałaśliwie,przyglądającmisię
zukosa.–Niedasiętakodrazuspokojniezdechnąćsobie
wrynsztoku!Każdabytakchciała,alenie,nie!Niematakłatwo,
królewno!Najpierwtrzatrochępożyć,łyknąćdobrocitegoświata,
poznać,comacidozaoferowaniawielkiBerlin!Ajaktakzwanej
pracyuczciwejdługonietrafisz,towkońcu,jakkażdaznas,pójdziesz
porozumdogłowyizacznieszdupązarobkować,pókiśzdrowa
ichłopomsięjeszczepodobaćmożesz!Cotakwytrzeszczasznamnie
oczy?Uraziłamtwojądelikatność?…Panienkanienawykła
dosłuchaniaprawdyotym,żeratunkiemdlawszystkichubogich
kobietwcałymtymcholernymgrajdolejestkupczeniewłasnym
ciałem?Amożeśtyjeszczenigdyniebyłanaprawdęgłodna,co?Nie
mylęsię?…Spadajstąd,tojeszczenietwójczas,jeszcześzielonajak
tagugułanawiosennejjabłoni.Spadaj,bomitąswojąświętoszkowatą
gębąklientówodciągniesz!
–Tyzewsi,takjakja?–zapytałamcicho.
–Nie,jatutejsza,zBerlina.Ikoniectegodurnegogadania,wynoś
się,alejuż!Wynocha!–rzuciłamiprostowtwarz,agdyprzestraszona
krzykiemodwróciłamsięnapięcie,usłyszałamjeszczejejprzepełnione
gorycząsłowa:–Jasię,kurwamać,urodziłamwburdelu!
*UnterdenLinden(niem.)–AlejapodLipami,najbardziejreprezentacyjnaulica
wcentrumBerlina,malowniczoobsadzonapoobustronachlipami.