Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
W
STĘP
Wstęp
HasłoDRewolucja!”zmutowało–kiedyśoznaczało
bicienaalarm,terazoznaczatylkobiciepiany,zło-
śliwąjakrakpseudo-Gnostyckąpułapkęlosu,kosz-
mar,wktórymchoćbyśmyniewiadomocorobili,
nigdyniewymkniemysięEonowizła,objęciomin-
kubazwanegoPaństwem;itaktoidzie–Państwo,za
Państwem,jeszczejednoDniebo”,którymwładana-
stępnyzłydemiurg
HakimBey,TymczasowaStrefaAutonomiczna
Anarchiścipojawiająsiętam,gdzieneoliberalnilubso-
cjaldemokratycznipolitycybojąsięwkroczyć–m.in.wCharlot-
tevilleczynamarszachONRuwWarszawie.Potrafilizaatakować
nawetrzeszepolicjantów,którzypilnowaliporządkuwczasie
szczytuG20–konferencji,któraniedbaoklasynajuboższe.
Winterneciepowstającoraztonoweiświetniezorganizowane
stronyzkomunikatamiinformującymioakcjachiwydarzeniach
organizowanychprzezAntifę.Anarchiściudowadniają,żemożna
stworzyćwwirtualnymświeciedobrzedziałającemediuminfor-
macyjne.Toprzecieżichpriorytet–budowaćwspólnotyoraz
medianiezależneodpaństwaiwładzy.Anarchistycznaprasaoraz
portaleinternetowenietylkoskupiająsięnaantagonizmachmię-
dzycentrowymiiprawicowymipartiami,alepragnąinformować
ludziowydarzeniachobiegowointerpretowanychjakoDmniej
istotne”dlaglobalnejekonomii.
WłaśniedlategosłowaHakimaBeyauznaliśmyzasto-
sowne,byopisaćwspółczesnyruchanarchistyczny.Jużdawno
przestaliśmywierzyćwrewolucję.Czyktośjeszczewierzy
wMaj68roku?Czyjestktośgłębokoprzekonanyomożliwości
7